Jelcz-Laskowice: 30 lat od śmierci policjanta z Jelcza

Starszy sierżant Jacek Engel zginął na służbie 30 lat temu. Służbę w Policji rozpoczął 1 września 1991 r. na stanowisku policjanta. W 1993 r. został mianowany starszym policjantem Komisariatu w Jelczu-Laskowicach.

Należał do funkcjonariuszy najbardziej zdyscyplinowanych, pracowitych, odważnych. W służbie osiągał dobre wyniki, w swoim postępowaniu był stanowczy, konsekwentny i obiektywny – wspomina policja.pl.

7 marca 1993 r. w Miłocicach dużych trzyosobowy patrol zmotoryzowany, w którego składzie znajdował się sierżant Jacek Engel, zatrzymał do kontroli samochód osobowy z dwoma mężczyznami w trakcie przeprowadzania kontroli ujawniono na tylnym siedzeniu pokrowce i torby, w których znajdowały się nożyce do cięcia prętów metalowych, mogące służyć do dokonywania włamań. U jednego z mężczyzn ujawniono radiostację. Podczas jego przeszukania drugi z mężczyzn oddał strzały, które ugodziły sierżanta Jacka Engela, raniąc go śmiertelnie. Sprawca ranił również trzykrotnie drugiego policjanta. Obaj mężczyźni zbiegli z miejsca zdarzenia. Ujęto ich po kilkugodzinnym pościgu.

Sierżant Jacek Engel pozostawił żonę i osierocił dwoje dzieci. Pośmiertnie został awansowany na stopień starszego sierżanta oraz odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

REKLAMA